Wymiana tylnej belki - przejście z bębnów na tarcze
Witam wszystkich Kolegów,
Jako że nigdzie na forum nie znalazłem interesujących mnie informacji, postanowiłem stworzyć nowy temat, bo myślę że nie tylko mnie to zainteresuje. Ok. trzy lata temu wymieniałem w swojej Octavii (AGR, 1,9TDI, HATCHBACK) tylną belkę, chodziło o to żeby poprawić efektywność hamowania, wywaliłem bębny a wrzuciłem tarcze (oczywiście także linki hamulca, przewody miedziane itd.). Na początku hamulcę znacznie się poprawiły, jednak z czasem jakby zaczęło słabnąć wspomaganie hamulców. Teraz hamulce są znacznie słabsze jak u kolegi w identyczny autku z tarczami seryjnymi. W związku z tym mam pytanie do kogoś zorientowanego w temacie czy aby przy takiej zmianie z bębnów na tarcze nie trzeba również wymienić pompy hamulcowej lub/oraz serwa??? Myślę że przez taką zmianę mogła spaść wydajność pompy, ale to tylko moje domysły i liczę że ktoś konkretnie się wypowie w temacie. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Moim zdaniem, płyn hamulcowy niema żadnego wplywu na siłe hamowania, oczywiście jeżeli układ nie zapowietrzony. O ile wiem w hamulcah bębnowych z tylu jest samoregulacja szczęk (w bębnie), oraz korektor hamowania. W seryjnych hamulcach tarczowych (z tyłu) korektora hamowania niema. Wszystkim, zarówno z przodu jak i z tyłu zarządza ABS. Możliwe, że z tyłu nieco zużyły się klocki.
Witam,
Dzięki za zainteresowanie tematem, co do klocków dziś patrzyłem i są jeszcze OK w miarę grube i biorą po całej tarczy czyli niby w porządku. Pedał hamulca jest jakby nieco za twardy, tak jakby wspomaganie hamulca za słabo "wspomagało". Wymieniałem też niedawno przewód wychodzący od serwa do pompy tam na końcu jest taki zaworek zwrotny od którego idzie wężyk do gruszki turbo. Przewód ten był cały spękany i czasem przez to wogóle nie było wspomagania hamowania. Teraz wszystko jest OK, ale to wspomaganie jest jak już pisałem troche za słabe, przez co skuteczność hamowania też jest gorsza. Czy macie jeszcze jakieś pomysły???
Może być i tak, że padła (lub pada) pompa. Tylko jak sprawdzić jej wydajność żeby nie wymienić niepotrzebnie?? Co do kosztów Kolego, to bardzo okazyjnie kupiłem belkę, bo za 200zł razem z nowymi klockami i tarczami, do tego linki ręcznego, przewody miedziane, nowe tuleje tylnej belki LEMFORDERA, także w sumie było to ok.500zł, dokładnie nie pamiętam. Wiem że też piaskowałem tą belkę i malowałem piecowo, to też były spore koszty, ale tego nie polecam bo po dwóch zimach rdza i tak wyszła, trzeba by chyba ocynkować żeby było OK
Ja swoja belkę kupiłem za 240 zł z tarczami i linkami. Do tego należy doliczyć klocki ( około 70 zł ATE) ,tuleje (70 zł lemforder) oraz zestaw naprawczy tłoczków z nowymi uszczelkami około 40 zł. Całość zamyka się w 420 zł. Tak przynajmniej było u mnie
Pytanie do tych co wymieniali belkę tylną w O1.
Odkręcaliście tylko po jednej śrubie na stronę tam gdzie simmerblok czy po cztery śruby mocowanie wspornika do karoserii?
Czy w drugiej opcji trzeba potem ustawiać geometrię czy śruby ustalają wspornik w jedynie słusznej pozycji?
Pytanie do tych co wymieniali belkę tylną w O1.
Odkręcaliście tylko po jednej śrubie na stronę tam gdzie simmerblok czy po cztery śruby mocowanie wspornika do karoserii?
Czy w drugiej opcji trzeba potem ustawiać geometrię czy śruby ustalają wspornik w jedynie słusznej pozycji?
Pojedziesz do DGW i ci zrobi calą geometrię w furze perfekt. Trwa to 1,5h ale warto.
A simmerbloki belki jakie polecacie z klasycznych a jakie poliuretanowe? Tak, żebym nie musiał wymieniać za chwilę.
Teraz dostęp swobodny, więc chyba lepiej zrobić teraz niż potem jeszcze raz.
Belka niby ma 70tkm ale jakieś miękkie mi się to wydaje.
Na tylną belkę nawet jeśli dostaniesz tuleje z poliuretanu, to i tak nie polecam, ze względu na ich kruchość - wytrzymałość :wink:
Mówiąc krótko - poli się pier..li :shock:
Jak już, to ORI Lemforder lub Febi i "będziesz pan zadowolony"
Doczytałem temat, że tylne tuleje pracują nieosiowo ze sobą i wskazana jest pewna elastyczność.
Więc będę szukał klasycznych Lemforder lub Febi.
Ma ktoś w Wwie ściągacz do pożyczenia, żebym sobie wymienił te tuleje jak już belkę od ciotki z Dąbrowy zwiozę.
Ew. wrzucę belkę na pakę i podjadę skorzystać na miejscu - szybki pitstop
Witam,
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że tylko i wyłącznie LEMFORDER, tak jak piszą koledzy wymiana nie jest prosta, więc warto wydać parę groszy więcej i mieć spokój na dłuższy czas. U mnie w Octavce Lemki wytrzymały ok. 4 lata i ok. 60-70 tys. km. przebiegu, dla porównania w Golfie żony tuleje z Febiego wytrzymały, ok.2 lata i max. 20-30 tys.km. Może to przypadek albo jakieś wadliwe, jednak dla mnie Lemforder jest numer jeden. Stosuje też tej firmy inne tulejki, np. do wahaczy oraz łączników drążka i nigdy nie miałem problemów.
Komentarz